Lussiaa |
Wysłany: Czw 22:06, 27 Lis 2008 Temat postu: Mój kochany Tajfuś...:* |
|
Mój Tajfunek... o tak to była świnka. Miał już 6 lat , gdy zachorował na nowotwór... . Tajfi był rasy szeki. Takiej świnki nigdy nie widziałam. Był moją pierwszą świneczką. Jak wstawałam do szkoły Tajfi już wyskakiwał z klatki i pędził co sił w jego małych nóżkach do kuchni. Towarzyszły mi wszędzie. "Biegł pierwszy na śniadanie" .
Był kochany. Niczego się nie bał ...ne wiem właściwie co się stało i jak umarł , byłam wtedy u cioci. Gdy mama zadzwoniła do mnie że uśpiła Tajfiego. (Widziałam w jakim jest stanie wcześniej) Był coraz słabszy aż w końcu nie chciał jeść... ...Pamiętaj i mysle o nim każdego dnia...[*] [*] . |
|